niedziela, 21 lutego 2016

Stephen King

Dziś opowiem Wam o jednym z moich ulubionych pisarzy, twórcy mnóstwa genialnych horrorów - będzie to Stephen King. Jestem pewna, że już gdzieś to nazwisko przynajmniej słyszeliście :)

Mistrz horroru.
Eksperymentator internetowy.
Rzemieślnik i artysta.
Jeden z najbogatszych pisarzy świata (zarabia rocznie średnio 50 mln dolarów). Każda jego książka trafia natychmiast po premierze na szczyty list bestsellerów, a zanim powstanie, wytwórnie filmowe biją się o prawa do jej ekranizacji. Jest przy tym kochany przez rodaków jak mało który literat: jego kariera to odzwierciedlenie amerykańskiego mitu sukcesu - od pucybuta do prezydenta. A w tym przypadku - od pracownika miejskiej pralni do króla literatury popularnej.






Stephen Edwin King, drugi syn Donalda Edwina Kinga i Nellie Ruth Pilsbury King, urodził się 21 września 1947 roku w Portland w stanie Maine. Niedługo cieszył się życiem w pełnej rodzinie - jego ojciec niespodziewanie porzucił dom, kiedy Stephen był jeszcze małym chłopcem. Po kilkuletniej wędrówce po Stanach Zjednoczonych, związanej z podejmowaniem pracy w przeróżnych miejscach, Nellie King osiadła z synami w Durham w Maine, gdzie zaopiekowała się swoimi schorowanymi rodzicami. Stephen miał wtedy 11 lat, a za sobą pierwsze próby pisarskie. Historie fabularne fascynowały go odkąd nauczył się czytać. Pochłaniał komiksy, namiętnie oglądał filmy i zapisywał ich akcję w formie opowiadań. Za namową matki zajął się tworzeniem własnych historii. To od niej otrzymał na Gwiazdkę swoją pierwszą maszynę do pisania - marki Royal. Na tym sprzęcie wystukał opowiadanie, które w 1960 roku wysłał do wydawcy. Co prawda nie otrzymał żadnej odpowiedzi w sprawie tekstu, ale rozpoczął w ten sposób uporczywe, regularne dostarczanie wydawcom i redakcjom czasopism swoich utworów. Jako pierwsze ukazało się drukiem opowiadanie "Byłem nastoletnim rabusiem grobów", które wydawca Mike Garret opublikował w swoim fanzinie pod zmienionym tytułem - "W półświecie grozy". Wydrukowanie tekstu było dla nastoletniego autora wielkim wydarzeniem. Znacznie częściej wydawcy odsyłali teksty załączając odmowy lub nie odpowiadali wcale. Kolekcja negatywnych opinii rosła, co jednak nie zniechęcało młodego pisarza. Wkrótce ambitny nastolatek postanowił wydać swoją pierwszą książkę. Sam ją napisał (była to prozatorska adaptacja horroru "Studnia i wahadło"), sam złożył matrycę, wydrukował i rozkolportował ją wśród swoich kolegów ze szkoły jako prywatne wydawnictwo V.I.B. (Very Important Book - Bardzo Ważna Książka). Kolejne lata nauki upływały pod znakiem prowadzenia gazetki szkolnej "Bęben", pisania relacji z imprez sportowych dla lokalnej gazety "Weekly Enterprise" oraz pracy zmianowej w fabryce włókienniczej. W domu się nie przelewało - matka po śmierci dziadków pracowała jako pomoc w maglu, kucharka, a później gospodyni w ośrodku dla umysłowo chorych. By uchronić syna przed wojskiem i wysłaniem na wojnę w Wietnamie, namówiła Stephena na studia na University of Maine at Orono. King ukończył je w 1970 roku jako wykwalifikowany nauczyciel angielskiego, a rok później wziął ślub z Tabithą Spruce, do dziś swoim pierwszym czytelnikiem, krytykiem i wierną towarzyszką życia. Pierwsze lata małżeństwa okazały się niełatwe pod względem finansowym. King znalazł zatrudnienie najpierw w pralni przemysłowej, później zaś jako nauczyciel literatury w szkole średniej. I pisał. Wciąż pisał - codziennie po kilka godzin tkwił przy maszynie do pisania, a opowiadania sprzedawał magazynom dla panów. Jednak dochody jego i żony często nie wystarczały nawet na opłacenie bieżących rachunków. Los państwa Kingów odmieniła dopiero powieść "Carrie"...



Początkowo miało to być opowiadanie dla jednego z męskich pism, ilustrowane zdjęciami nagich nastolatek. Pomysł opowieści o brzydkiej, zaniedbanej dziewczynie obdarzonej niezwykłymi zdolnościami psychokinetycznymi przerósł jednak rozmiary zwykłego opowiadania. King zamierzał nawet zrezygnować z pisania tego tekstu, gdyż zapowiadało się na zbyt długą formę, a on sam nie potrafił obdarzyć głównej postaci sympatią. Do kontynuowania pracy nad powieścią namówiła pisarza żona, której spodobał się kontrowersyjny pomysł fabularny. Maszynopis trafił do wydawnictwa Doubleday, w ręce Billa Thompsona, tego samego, który jakiś czas później odkrył kolejną gwiazdę literatury popularnej - niejakiego Johna Grishama. Tuż przed premierą "Carrie" zmarła matka Kinga. Od kilku lat cierpiała na nowotwór. 10 lat później powstanie powieść fantasy, dziś zaliczana do klasyki gatunku, o dwunastolatku, który poszukuje talizmanu mogącego ocalić życie matce cierpiącej na raka. "Carrie" ukazała się w 1974 roku, a wkrótce potem znalazła wydawcę wersji paperbackowej. Kontrakt opiewał na sumę gigantyczną jak na debiutującego na rynku książkowym autora - 400 tys. dolarów. King mógł wreszcie porzucić pracę w szkole i zająć się wyłącznie pisaniem. Wkrótce ukazały się jego kolejne powieści: "Miasteczko Salem" (1975), "Lśnienie" (1977), "Bastion" (1978), "Strefa śmierci" (1979), "Podpalaczka" (1980), "Cujo" (1981). Praktycznie od 1977 roku King publikuje minimum jedną książkę rocznie. Nie zawsze pod własnym nazwiskiem (od 1977 roku wydał około dziesięciu tytułów pod pseudonimem Richard Bachman). Kolejne utwory były już murowanymi bestsellerami: cykl "Mroczna wieża", "Christine" (1983), "Smętarz dla zwieżąt" (1983), "Talizman" (1984), "To!" (1986), "Oczy smoka" (1987), "Misery" (1987), "Gra Geralda" (1992), "Dolores Claiborne" (1993), "Zielona mila" (1996), "Worek kości" (1998), "Pokochała Toma Gordona" (1999) i setki opowiadań z rewelacyjnymi "Sercami Atlantydów" (1999) na czele doczekały się wielomilionowych nakładów, tłumaczeń na przeszło 30 języków, a na całym świecie można znaleźć ponad 300 milionów egzemplarzy książek z nazwiskiem Stephena Kinga na okładce.



A Wy jakie znacie dzieła tego Pana? Może też należycie do grona jego fanów? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz